Zima trochę odpuściła. Na dworze co prawda zrobiło się dość szaro i mokro, ale przynajmniej ciepło.
Dla tych którzy narzekają na pogodę i zapomnieli już jak mroźno było jeszcze nie tak dawno temu kilka zdjęć.
Na zdjęciach oprócz mrozu czapka którą zrobiłam do szyjogrzeja BFF Cowl.
Bieganie w mroźny dzień z aparatem po mieście było możliwe między innymi dzięki rękawiczkom z klapką które pokazywałam tu
Ciepła wełna i cienka skóra sprawiły że ręce nie odmarzły.
Temperatura jedyne - 11 stopni
Wzór to moja radosna twórczość inspirowana wzorem bff cowl
Włóczka - Drops Alaska
Druty 6
Mam nadzieje że taki mrozy to już tylko wspomnienie!
Rewelacyjna czapka :-) Świetny masz teraz komplet :-)
OdpowiedzUsuńA rękawiczki też bym takie chciała... rewelacyjne!
Pozdrawiam serdecznie.
dziekuję, komplet bardzo lubię, szkoda tylko że rękawiczki nie w kolorze!
UsuńTeż już mam dość mrozu :)
OdpowiedzUsuńA czapeczka jest super ;)
Mam nadzieję że to już ostatni zimowy post a czapka bedzie przydatna dopiero jesienią:)
UsuńZima... Zimę trzeba pokochać... Owszem nikt nie lubi marznąć, ale nie ma jak gorąca herbatka po mroźnym zimowym spacerku :D Uwielbiam :D Szczerze polecam :) Jak Ci już mówiłam, wypoczynek w zimie to coś niesamowitego. Nigdy latem nie wypoczywam tak jak zimą :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, komplecik jest super :) Jak wszystko to co robisz :D
No i mam nadzieję, że wkrótce obie będziemy mogły pobiegać z aparatami w plenerze :)