Oczywiście z kilku wieczorów zrobiło się kilka tygodni, z opisu najlepiej wykorzystałam zdjęcie a resztę robię po swojemu. Czemu? Chyba żeby sobie życie skomplikować, bo i opis dobry i próbka wyszła taka jak powinna, no ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym czegoś nie namieszała...
Niby zwykła bluza z kapturem ale przez połączenie części wykonanej na drutach 7 z częścią na 4 wygląda ciekawie.
Do tego wydłużone przody.
Sweterek dziergam z bawełny z"z odzysku" którą cierpliwie pruła i przygotowywała do powtórnego wykorzystania moja babcia.
Wzór ze styczniowej Sabriny, z której jeszcze pewnie kilka sweterków wydziergam, ale najpierw trzeba skończyć ten.
Niby niewiele zostało, ale pewnie jeszcze chwilę mi to zajmie...
ej, no faaaajnie się zapowiada. i kolor taki mmmm... energetyczny!
OdpowiedzUsuńsuper wygląda kaptur
trzymam kciuki za bliskie zwieńczenie dzieła
czy ja mam tę sabrinę? muszę sprawdzić :)
Masz! bo od Ciebie się o niej dowiedziałam!
Usuńkolor raczej ciemny bordo, tylko zdjęcia telefonem wykonane na słonecznym balkonie wiec trochę przekłamane:)
bardzo fajnie wygląda - też tak mam, że nie do końca dowierzam wzorom (nawet jak są poprawne) i zmieniam je na swoje widzimisię... :)
OdpowiedzUsuńNo a ja myślałam że to tylko ja mam taki talent do komplikowania sobie życia:)
Usuńswietny projekt i kolorek fajny :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńzobaczymy jaki będzie efekt...