Na drutach coś tam mam, ale jeszcze nie skończone.
A tam takie piękne okoliczności przyrody i do tego obecność mojego nadwornego fotografa... Żal nie skorzystać, więc postanowiłam wygrzebać coś czego jeszcze tu nie prezentowałam.
To jeden z pierwszych moich porządniejszych wyrobów. Niektórzy twierdzą że najlepszy i za mało prze zemnie noszony.
Na ravelry wisi od 2009 roku i też cieszy się małym zainteresowaniem. Myślę że to wina kiepskich zdjęć.
Tak więc postanowiłam to poprawić, wdepnęłam w żyto i oto efekt:
wzór: opium poppy
druty nr 5
włóczka: czarna lorena madame tricote
Bardzo ładny sweterek:)
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńPiękny, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuń