poniedziałek, 6 września 2010

Moja pierwsza robótka - reaktywacja

Pamiętacie swoje pierwsze wyroby drutowe?
Ja sobie właśnie przypomniałam. To może nie mój pierwszy sweter, ale drugi jaki udało mi się zrobić. Znalazłam go niedawno na dnie szafy i okazał się bardzo ciepły, wygodny i idealny na weekendy z moim drugim hobby jakim jest żeglowanie po Wiśle.
Obecnie prezentuje się tak:
Zrobiłam go z włóczki "z odzysku" prując męski sweter. Druty chyba 5... ale nie pamiętam zbyt dobrze. Były też z odzysku wygrzebane w maminej szufladzie. Jeden nieco krzywy, co wtedy mi nie przeszkadzało.
Wzór wymyśliłam sama. Jak widać był całkiem prosty, nie zrobiłam nawet wcięcia w talii. Natomiast za swój pierwszy wielki sukces uważam wszycie suwaka. Nawet mi wyszło!
Pierwszy wydziergany sweterek też leży jeszcze u mnie w szafie. Jest praktycznie identyczny ale czerwony. Jakoś nie mam serca się go pozbyć....

Chciałam się wam tez pochwalić swoim pierwszym prezentem z blogowego świata. Jeszcze nigdy nie udało mi się nic wygrać w żadnym CANDY, natomiast otrzymałam przepiękny prezent od Marysi
Tej jesieni mój dom pięknie pachnie lawendą!
DZIĘKUJĘ BARDZO!!!

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. lawenda... eh...

    a sweter bardzo fajny, twarzowy, świetny do jeansów. Ja w identyczny sposób wyprodukowałam (to był mój 4 ) sweter z golfem na bok w malanżu czerwono-czarnym. Podejrzewam ze mój mnie tez przyda się na tegoroczne wrześniowe żeglowanie po mazurach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś geniuszem! Drugi sweter i już taki udany. Ja nie bardzo pamiętam, co było moją pierwszą dzierganą pracą. Chyba czapeczka-lovestorka. Ali MacGraw w filmie "Love story" na głowie miała taaakie cudo, które i ja postanowiłam mieć. I to szybko, więc dziergałam nawet na przerwach międzylekcyjnych. A obserwatorów tego mego szydełkowania było dużo, więc i chętnych dziewczyn na coś podobnego było sporo. Przez długi czas wszystkie wolne chwile miałam zajęte masową produkcją. Fanie było...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń