Dziś tylko taka mała zajawka, poduszki nie mają jeszcze suwaków i nie wiem kiedy uda się je wszyć bo na drutach już kolejny projekt który miał być prostym sweterkiem pracowym ale okazał się niesamowicie absorbującym projektem... ale o tym następnym razem.
A Wy jak przełamujecie jesienną szarość?
Bardzo ładne poszeweczki, jesienną szarość przełamuję oczywiście dziergając i to non stop :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
to całkiem tak jak ja:)
UsuńTakie poduchy to fajna rzecz :) Ja też przełamuję tę szarość czerwienią :)
OdpowiedzUsuńteż lubię czerwony, jak widać po poduchach:)
UsuńProste i fajne! Uwielbiam resztkowe projekty!
OdpowiedzUsuńNie wiem jak u Ciebie, ale u mnie ile bym nie wyrabiała tych resztek to zawsze ich przybywa i przybywa....
UsuńŚliczne! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPoszeweczki świetne. Wdzięcznie wyglądają te paseczki.
OdpowiedzUsuńZ jesiennym przygnębieniem walczę na trzy sposoby: druty, szydełko, książka
Cieplutko pozdrawiam Dorota
za szydełkowanie muszę się zabrać, koniecznie!
Usuńpozdrawiam:)
No świetne!!!! Takie nawet troszkę świąteczne :) Czekam na finalną odsłonę :)Pozdrawiam serdecznie!!!!
OdpowiedzUsuńz tymi świętami mnie natchnęłaś:) faktycznie będą pasowały do bożonarodzeniowego wystroju:) w takim razie na finalną odsłonę będzie trzeba jeszcze chwilkę poczekać!
UsuńNice to see you on my blog:)
OdpowiedzUsuń