poniedziałek, 28 maja 2012

Od czegoś trzeba zacząć

W mojej skrzynce z robótkami, na samym dnie leży sobie szydełko.
Jest żółte, takie wygląda na trochę agresywne i tak sobie myślałam że kiedyś to ono mnie zaatakuje.
No i właśnie nadszedł ten dzień.
Usiadłam rano z kawą i po prostu musiałam je wziąć do ręki.
Wspomagając się książką  przyniesioną od sąsiadki 
pojęłam półsłupki, łańcuszek już znałam i wyszło mi coś takiego






Mistrzostwo świata to to nie jest, ale jak na pierwszy raz to chyba może być?

8 komentarzy:

  1. Brawo! Jak na pierwszy raz rewelka!
    Szydełko nie jest takie straszne jak się wydaje, no nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki!
      na razie jeszcze szydełko trochę gryzie, ale pracuje nad tym żeby je oswoić:)

      Usuń
  2. Urocza opaska! Jak się ma takie włoski to wręcz należy je ozdabiać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tatuś kazał wpinać spineczki, ale opaska mniej inwazyjna dla włosków:)

      Usuń
  3. jak to nie mistrzostwo ;) zobacz sama jaka piękna opaska :)

    OdpowiedzUsuń