piątek, 8 listopada 2013

Jesień w domu

Jak to zwykle bywa o tej porze roku za oknem szarość i deszcz. W ramach walki ze skutkami ubocznymi jesieni postanowiłam "uprzytulnić" kanapę. Z resztek włóczek wełnianych powstały poszewki na poduszki.
Dziś tylko taka mała zajawka, poduszki nie mają jeszcze suwaków i nie wiem kiedy uda się je wszyć bo na drutach już kolejny projekt który miał być prostym sweterkiem pracowym ale okazał się niesamowicie absorbującym projektem... ale o tym następnym razem.

 
 
A Wy jak przełamujecie jesienną szarość?

13 komentarzy:

  1. Bardzo ładne poszeweczki, jesienną szarość przełamuję oczywiście dziergając i to non stop :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie poduchy to fajna rzecz :) Ja też przełamuję tę szarość czerwienią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Proste i fajne! Uwielbiam resztkowe projekty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie ile bym nie wyrabiała tych resztek to zawsze ich przybywa i przybywa....

      Usuń
  4. Poszeweczki świetne. Wdzięcznie wyglądają te paseczki.
    Z jesiennym przygnębieniem walczę na trzy sposoby: druty, szydełko, książka
    Cieplutko pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za szydełkowanie muszę się zabrać, koniecznie!
      pozdrawiam:)

      Usuń
  5. No świetne!!!! Takie nawet troszkę świąteczne :) Czekam na finalną odsłonę :)Pozdrawiam serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tymi świętami mnie natchnęłaś:) faktycznie będą pasowały do bożonarodzeniowego wystroju:) w takim razie na finalną odsłonę będzie trzeba jeszcze chwilkę poczekać!

      Usuń