wtorek, 17 sierpnia 2010

Po weekendzie

Oto ja! W wersji weekendowej! Zaraz po tym jak udało mi się przebić przez tłumy pędzące w niedzielny poranek nad wodę, zaraz po tym jak udało mi się znaleźć miejsce do parkowania w pobliskim leśnym rowie, zaraz po tym jak udało mi sie zbiec przed szalonymi motocyklistami pędzacymi przez tłum przechodniów. A na chwilę przed tym jak zostałam uwędzona przez trzy otaczające mnie grille. Chciałam się opalić, ale wędzenie w sumie też może być. na kąpiel w basenie szanse miałam nikłe, no chyba że na stojąco, bo na to żeby się położyć raczej miejsca nie było. Ale to wszystko nie ważne, niedzielne upały mnie wykończyły więc wypad nad jezioro mimo wszystko był bardzo udaną ucieczką od ekstremalnych temperatur panujących na moim osiedlu. Nawet udało mi sie znaleźć miejsce w cieniu!

Coś się do mnie tam z tyłu przyczepiło, ale stanowi to nieodłączny element mojego „weekendowego look’u” szkoda tylko że za żadne skarby świata nie chciało wyjść z za mamy
-------------------------------------------------------------
Dziewczyny! dziękuje wam strasznie za wszystkie wpisy pod moimi postami!!! Tylko dzięki nim nie rzuciłam w kąt mojej towarzyszki i zakończyłam prace nad jej twarzą! Zostały mi jeszcze tylko rękawy. Niestety włóczki nie wystarczy na długie, będą takie 3/4. Mam nadzieje że będą dobrze wyglądały!
Teresko, aż tak zdolna nie jestem. Wzorowałam się na wzorze do haftu krzyżykowego i dzięki niemu udało mi się coś takiego stworzyć.
Co do galerii moich prac - większość można obejrzeć na ravelry nad blogową galerią jeszcze pracuje. Nie udało mi się ogarnąć wszystkich możliwości jakie daje blogger ale mam nadzieje że z jedna zarwana noc i galeria będzie gotowa:)

2 komentarze:

  1. Ale Cudo się z tyłu przyczepiło:)

    Myślę, że rękawek 3/4 może nawet lepiej pasować do tego sweterka z twarzą.
    Ja też czasami przenoszę schematy krzyżykowe na druty lub szydełko. A twarzy też trochę popełniłam, ale ostatnia to chyba była z 15 lat temu. I wrabiałam ją z pamięci od razu na sweterku dla małej dziewczynki. To była twarz lalki, z warkoczykami, koralikami na szyi. Fajnie mi wtedy wyszła.
    Po Ravelry niestety nie umiem się poruszać, bo od niedawna mam do czynienia z komputerem i internetem. Blooga na WP trochę rozszyfrowałam, ale są u mnie trudności z wstawianiem komentarza. Jednak blogspot jest jeszcze dla mnie za trudny.
    A jeszcze przed blogowaniem zdjęcia swoich prac umieszczałam na www.fotosik.pl. Jakoś mi się to udało.
    Pozdrawiam i życzę kolejnego fajnego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki lalkowy sweterk musiał być piękny!!!
    trzymam kciuki za dalsze zgłebianie internetu!
    A do Ravelry zachęcam. Źródlo inspiracji ale tez straszny "zjadacz czasu"

    OdpowiedzUsuń