Tak się jeszcze nie zdarzyło do tej pory żebym pokazała coś co wydziergałam kilka miesięcy temu.
Czemu tak dawno? Bo to test był dla Lete ściśle tajny i poufny, a opublikowany dopiero latem.
Testowałam coś co do tej pory wydawało mi się kompletnie niedorzeczne a mianowicie sweterek z krótkim rękawkiem. Nie miałam takiego bo jak to można nosić ciepły sweter bez rękawów....
No okazuje się ze można i że całkiem nieźle się prezentuje i całkiem praktyczny się okazał.
Oto moja wersja Ella Pullover obfotografowana dokładnie w Walentynki gdzieś w starym zamczysku...
Jak na połowę lutego temperatura była dość wysoka ale nie powiem, trochę zmarzłam...
Mimo że dziergałam głównie z cieplutkiej DROPSowej Baby Alpaca Silk.
Wzory wrabiane robiłam już wielokrotnie ale pierwszy raz udało mi się zmierzyć z żakardowym karczkiem. Wyszło! I jestem z siebie bardzo dumna:)
Włóczka na ten sweterek jest BARDZO BARDZO BARDZO specjalna bo dostałam ją w prezencie od Pauli. DZIĘKUJĘ:):):)
Na rękawki zostało, ale szybko zrezygnowałam z tego pomysłu bo tak jak zaprojektowała Justyna jest idealnie! Włóczka już została przerobiona na sukienkę dla Marianki.
No i jak się podoba?
Myślę że jestem już gotowa na jesień!