Wzór jest absolutnie fantastyczny i nie jestem jego jedyną fanką. Powstało ich już sporo w najróżniejszych kolorach. Ja zamarzyłam o różowej identycznej jak pierwowzór. Spędziłam długie przedpołudnie w magic loop szukając odpowiedniej włóczki w różach i jak to zwykle u mnie bywa, po rozmowach z Agnieszką, wysłuchaniu jej profesjonalnych porad wyszłam ze sklepu z trzema cudnymi motkami Malabrigo Sock w kolorze Solis.
Może i ten kolor ma mało wspólnego z różami i purpurami ale jest piękny!
Przedstawiam Wam Laelię czyli moją turkusowo niebieską orchidee.
Taki wakacyjny koktajl złożony z pięknego wzoru, fajnej włóczki i włoskich ciepłych plaż...
Nie zanudziłam was nadmiarem zdjęć?
Jakoś tak nie mogłam się zdecydować które wybrać.
No to może jeszcze kilka szczegółów
Srebrna łapka musi być obowiązkowo!
I orchidee w całej okazałości!
Tymczasem pozdrawiam Was znad urodzinowej lampki pysznego włoskiego wina! Bo taki właśnie mam plan na dzisiejsze swoje małe święto: wino + dobry film + druty!
I tak do wieczora:)